Co się stanie, gdy na autostradzie mojemu „elektrykowi” nagle zabraknie zasilania? Takie pytanie zadają sobie właściciele pojazdów zasilanych prądem. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) wyposaża Miejsca Obsługi Podróżnych (MOP) przy najważniejszych drogach w kraju w stacje ładowania. W tym roku powstanie 55 takich punktów.
To szeroko zakrojony plan elektryfikacji tras szybkiego ruchu. Na razie stacje do ładowania pojazdów elektrycznych pojawiły się na jedenastu MOP-ach, z czego cztery ostatnie na początku stycznia tego roku. Od tego czasu „elektryka” doładować możemy w punktach:
Wszystkie dotychczas uruchomione punkty ładowania lokalizowane są na MOP-ach kategorii I, czyli tych najprostszych, z podstawowymi udogodnieniami dla podróżnych, bez stacji paliw. Jak obiecuje GDDKiA, do końca tego roku planowanych jest otwarcie 44 kolejnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych w tej kategorii. Mają się one pojawić na MOP:
Jak zapewnia GDDKiA – każda z uruchamianych stacji powinna posiadać min. dwa punkty ładowania, każdy o mocy nie mniejszej niż 50 kW – uzależnione jest to jednak od operatora danego MOP-a, bowiem to oni są odpowiedzialni za wdrożenie programu. Natomiast bez przeszkód trwa wyposażanie w stacje ładowania MOP-ów wyższych kategorii (II i III), które rozwijają koncerny paliwowe oferujące na nich swoje usługi.