1,2 mld złotych przeznaczył Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) w programie, który ma pomóc zrewolucjonizować transport publiczny w mniejszych ośrodkach miejskich. „Zielony Transport Publiczny” ruszył w lipcu br. Z zabezpieczonych w nim środków korzystają już miasta mniejsze i tracące funkcje społeczno-gospodarcze. Dzięki pomocy NFOŚiGW, samorządy mogą otrzymać dofinansowanie na zakup nowych zeroemisyjnych autobusów, w tym trolejbusów i autobusów zasilanych energią elektryczną i wytworzoną z wodoru oraz pozyskać środki na rozwój infrastruktury ładowania.
Samorządy mogą ubiegać się o sięgające od 20 do 80% dofinansowanie na zakup lub leasing takich pojazdów i szkolenie kierowców oraz do 25% wsparcia na rozwój infrastruktury ładowania na własne potrzeby – budowę nowych lub modernizację istniejących stacji ładowania. Modernizacja taboru – w ocenie Funduszu – ma na celu ograniczenie zanieczyszczenia powietrza: wprowadzane do floty ekologiczne autobusy mają zastępować stare, szkodliwe dla ludzi i środowiska. Przykładowo, 64-tysięczne Gniezno nie posiada żadnego pojazdu zeroemisyjnego. Tamtejsze MPK dysponuje 40 autobusami, ale wszystkie zasilane są olejem napędowym. Średni wiek taboru tego przewoźnika wynosi 11 lat. Najstarsze autobusy nie należą do najbardziej ekologicznych. Prawie połowa taboru to pojazdy o emisji spalin norm Euro – 2 i 3 (obecnie obowiązuje norma Euro 6). Najstarsze pojazdy to Mercedesy Citaro z 2001 roku. To już stosunkowo przestarzałe konstrukcje. Jeśli uda się pozyskać środki na nowe zeroemisyjne pojazdy, to gnieźnieńskie MPK planuje rozwijać inwestycje już tylko w kontekście elektromobilności lub ogniw wodorowych. W obecnym rozdaniu środków miasto powalczy o fundusze na dziesięć 12-metrowych autobusów oraz ładowarki i stacje zasilania niezbędne do ładowania ogniw tych pojazdów.
Warto dodać, że w pierwszym rozdaniu środków z „Zielonego Transportu Publicznego”, dofinansowanie na zakup „elektryków” otrzymały m. in. Piotrków Trybunalski, Radomsko, Stalowa Wola i Zakopane. Pod koniec listopada do tego grona dołączyła Świdnica. Niebawem na ulice tego dolnośląskiego miasta wyjedzie sześć nowych autobusów. Miasto w ramach projektu chce zakupić sześć stacjonarnych stacji ładowania typu plug in o mocy min. 50 kW każda. By pojazdy doładowały baterie szybciej, na ulicach staną dwie stacje typu PANTOGRAF o mocy min. 300 kW. – Przyszłość jaką widzimy dla świdnickiego MPK to niemal pełna bezemisyjność naszej komunikacji miejskiej poczynając od niemal bezemisyjnej i bezodpadowej produkcji energii elektrycznej na własne potrzeby, szczególnie na potrzeby zabezpieczenia w energię elektryczną naszych „elektrobusów”, po bezemisyjną jazdę po ulicach Świdnicy i okolicznych gminach – komentuje Tomasz Kurzawa, prezes MPK Świdnica. Jak przewidują przedstawiciele NFOŚiGW, realizacja projektu w 2024 r. zapewni efekty ekologiczne m. in. w postaci: zmniejszenia emisji CO2 do atmosfery (o 198,3 ton/rok), ograniczenia emisji tlenków azotu (o ok. 1,6 ton/rok) oraz redukcji emisji pyłów o średnicy mniejszej niż 10 mikrometrów PM10 (o ok. 0,02 tony/rok). Warto przypomnieć, że do 20 grudnia tego roku NFOŚiGW prowadzi też konkursowy nabór, w którym samorządy mogą się starać o dofinansowanie do zakupu autobusów elektrycznych i wodorowych. W pierwszym naborze wnioski o przyznanie dotacji złożyły 34 podmioty.
