Poznaliśmy listę rankingową drugiego naboru programu „Zielony Transport Publiczny”, który ma zrewolucjonizować komunikację zbiorową w polskich miastach. Autobusy elektryczne, to w dużych aglomeracjach już żadna nowość, ale mniejszym miastom trudno jest dokonać zakupów takiego taboru z własnych budżetów.
Stąd pomysł Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), by wesprzeć kwotą aż 1,26 mld zł 67 miast i gmin, które zakupią w sumie 340 sztuk elektrycznych autobusów oraz 48 sztuk autobusów zasilanych wodorem.
Cel programu jest prosty. Polska ma stać się jednym z europejskich liderów we wdrażaniu zeroemisyjnego transportu publicznego, a co za tym idzie – państwem z czystszym powietrzem i zdrowszymi obywatelami. Zgodnie z ustawą o elektromobilności, polskie miasta liczące sobie powyżej 100 tysięcy mieszkańców, muszą od 2025 roku kupować już tylko zero- lub niskoemisyjne autobusy.
– To ambitny, ale konieczny cel dla zdrowszego życia w polskich miastach i miasteczkach. Pomagają go realizować kolejne odsłony programu „Zielony Transport Publiczny – mówi Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska. – Takie rządowe wsparcie rozwoju miejskiej elektromobilności jest szczególnie ważne dla rozwoju średnich i małych ośrodków. Mobilność mieszkańców może mieć kluczowe znaczenie nie tylko dla środowiska, ale także dla rozwoju gospodarczego i jakości życia w mniejszych miejscowościach – zauważa szefowa resortu.
W drugim, zakończonym właśnie naborze, NFOŚiGW otrzymał 101 wniosków od organizatorów transportu publicznego z całej Polski, w tym 69 wniosków o dotację. Wartość projektów wstępnie zakwalifikowanych do kolejnego etapu, czyli negocjacji warunków dofinansowania, została oszacowana na kwotę ponad 1,26 mld zł, z czego blisko 1,1 mld zł stanowić będą koszty kwalifikowane. Środki te trafią do średnich i mniejszych miast, jak np. Gniezno, Pułtusk, Września, Bolesławiec, Świdnica, ale też do Warszawy i Gdańska. Planowane inwestycje to nie tylko zakup nowoczesnego zeroemisyjnego taboru, ale także niezbędnych do jego funkcjonowania stacji ładowania. – Ważny cel programu to oczywiście obniżenie wykorzystania energii i paliw emisyjnych w miejskim transporcie zbiorowym, ale wierzymy, że nasz program to także sposób na budowanie szerokiej świadomości społecznej na temat korzyści z upowszechniania elektromobilności – dodaje Paweł Mirowski, p.o. prezes NFOŚiGW. – Warto także podkreślić, że w tej odsłonie programu „Zielony Transport Publiczny” zostały przewidziane preferencje dla mniejszych samorządów, które chcą rozwijać „zielony” transport miejski, a na co dzień mierzą się z wyzwaniami społeczno-gospodarczymi. Dzięki kolejnemu zastrzykowi wsparcia na modernizację taboru miejskiego takie samorządy będą mogły łatwiej radzić sobie z problemem wykluczenia transportowego, które według różnych szacunków może dotykać od 11 do nawet 15 mln Polaków – zauważa.
Póki co tylko 4 z 67 polskich gmin, które znalazły się na liście rankingowej programu, chce rozwijać publiczny transport wodorowy. Są to Andrychów, Rybnik, Świdnik i Wałbrzych, które zadeklarowały chęć zakupu w sumie 48 autobusów wodorowych. Biorąc pod uwagę, że z pierwszej odsłony „Zielonego Transportu Publicznego”, zakupionych ma być 71 sztuk autobusów wodorowych, więc ich liczba przekroczy w Polsce w najbliższych latach 100 egzemplarzy. Przypomnijmy, że poznańskie MPK dokona największego jednorazowego zakupu tego typu pojazdów. Będzie ich 25.