Ładowarki brytyjskiej firmy Anderson EV są jak kameleony – upodabniają się do każdej ściany, na jakiej się znajdą.
Ładowarka nazwa się Andersen-2-Invisible, czyli Niewidoczna. Ta jej niewidoczność to wynik wykorzystania nowoczesnych technologii. Na przodzie i bokach urządzenia umieszczono kilka niewielkich, ciekłokrystalicznych ekranów 4k.
Nabywca ma zrobić zdjęcie ściany, na której chce powiesić ładowarkę i wysłać je do Anderson EV, a inżynierowie firmy przygotowują takie obrazki dla wyświetlaczy, że ładowarka staje się niewidoczna po zamontowaniu. System ekranów jest zabezpieczony przed deszczem, co powoduje, że może być umieszczany także na zewnątrz, bez obaw o kaprysy angielskiej pogody.
Anderson EV to firma, która od 2015 roku dostarcza urządzenia do ładowania. Są to urządzenia z wyższej półki, nie tylko pod względem technicznym, ale także estetycznym. Proste, eleganckie urządzenie było oferowane w 96 kolorach. Trudno powiedzieć, czy to 97 wersja czy raczej jedna, uniwersalna, która jest w stanie zastąpić wszystkie inne.