Podróże elektrykiem – rozważania

„Jestem za, a nawet przeciw”

 |  Tomasz Napierała

Ten cytat z klasyka posłuży do snucia rozważań na temat samochodów elektrycznych. Jestem uważany za sceptyka jeżeli chodzi o te samochody. Nie jest to do końca prawdą. Doceniam zalety silników elektrycznych. Mój sceptycyzm dotyczy źródła ich zasilania.

Rozważając za i przeciw popuśćmy wodze naszej wyobraźni i przenieśmy się  na autostradę A2 w okolice przejścia granicznego w Świecku. Codziennie przekracza je kilkanaście tysięcy samochodów. Załóżmy, kilka % z nich to pojazdy elektryczne. Jak może wyglądać taka podróż? 

Pierwsza wersja podróży: tankując do pełna w Gnieźnie swój samochód wyposażony w dwulitrowy silnik diesla w technologii „Bluemotion” wyruszam w drogę do Arnhem.  Postanowiłem na własne oczy zobaczyć tereny związane z operacją „Market Garden”. Trasa prowadzi drogami S5, A2 i A30 i liczy sobie 884 kilometry. Przewidywany czas podróży 8h25min. Ja zakładam ok 10h.  W  takiej trasie ochoczo korzystam z tempomatu . Z uwagi na komfort podróżowania i aspekt ekonomiczny „zapinam” 140 km/h( tam gdzie to dozwolone oczywiście). W takiej trasie i przy takich założeniach mój pojazd ma zasięg ok 1100 km co spokojnie pozwala na osiągnięcie celu. Pozostawia spory zapas na nieprzewidziane sytuacje w drodze. Plan podróży : wyjazd 8.00,  przewidywany czas dojazdu do hotelu godzina 18.00.

Druga wersja podróży : jako sympatyk marki wyruszam w drogę VW ID.4. Parametry niezłe : 204kM, 310 Nm momentu obrotowego, przyśpieszenie do setki 8,5 sek, pojemność akumulatora 77 kWh. Trochę martwi prędkość max. – 160km/h. Na pocieszenie w większości krajów europejskich limit prędkości na autostradach to 120-130 km/h. Niemcy teoretycznie na wielu odcinkach nie mają ograniczeń , ale zalecają 130 km/h.  I jeszcze dwa parametry,  które trochę odstają od „normy” : masa własna pojazdu 2124 kg, zasięg maksymalny przy oszczędnej jeździe na długiej trasie 500 km (cokolwiek to znaczy). Jako, że nie chcę być „zlinczowany” przez kierowców TIR-ów i chcę odbyć podróż w miarę sprawnie czasowo zakładam, że będę się poruszał z prędkością autostradową. To wiąże się niestety ze spadkiem zasięgu. Jako optymista myślę, że będzie to ok. 300 km.  Nie lubię jeździć na rezerwie , czyli zakładam że ładowanie wykonam co 250km. Oznacza to trzy postoje, po 30 minut. I w kalkulacji pojawiają się wątpliwości : 30 minut oznacza ładowanie do 80% pojemności  czyli ok 62 kWh.  Według testu przeprowadzonego przez portal InsideEVs ID.4 przy prędkości 113 km/h zużył 20,7 kWh/100km nadal mam moje 300 km zasięgu.

Optymizm nieco przygasł, muszę zmniejszyć zakładaną prędkość. O czymś zapomniałem, muszę zaplanować gdzie odbędzie się operacja ładowania. Stacje paliw mamy tak dostępne, że właściwie nikt dzisiaj nie zastanawia się wyruszając w podróż gdzie będzie tankował. Z ładowarkami jest znacznie trudniej. Chwila poszukiwań w intrenecie i mam: stacja szybkiego ładowania i doładowania prądem stałym w Furstenwalde odległość 258 km – idealnie. Zostały jeszcze dwa punkty. Następny Wendhausen za kolejne 254 km i ostatni z planowanych: Rheine przy A30 za kolejne 243 km. No to plan ładowania jest, można ruszać. Pozostało co prawda parę niewiadomych: jak będzie przy ładowarkach? Może trzeba będzie czekać w kolejce (wzrośnie czas podróży), czy będzie czynna? I znowu pocieszenie: wyszukując stacje ładowania w Niemczech muszę przyznać, że na tą chwilę infrastruktura wygląda imponująco. Co prawda większość punktów ładowania wymaga zjazdu z autostrady ale jest ich naprawdę sporo. Plan podróży ID.4 : wyjazd 8.00, przewidywany czas dojazdu do hotelu – godziny wieczorne.Tyle nasza wirtualna podróż. Być może któryś z producentów pojazdów elektrycznych w kolejną rocznicę lądowania 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej podejmie wyzwanie i uda się nam zorganizować taką podróż w praktyce. Do 21 września 2022 roku ( kolejna rocznica) pozostało trochę czasu. A może uda się zorganizować taką podróż kilkoma samochodami z różnymi źródłami napędu i przedstawić Wam nasze wrażenia i uwagi?

guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Powiązane artykuły

Podróż przestała być wyzwaniem

Samochody elektryczne znajdujące się na polskim rynku mają zasięgi między 200 a 300 kilometrów. Mimo to ich właściciele przejeżdżają średnio trasy o długości nawet 600 kilometrów. W tym czasie robią jedną lub dwie przerwy. Volkswagen wraz z EV Klub Polska sprawdził w badaniu, ile średnio pokon…

Bezprzewodowe ładowanie elektryków

Włosi testują innowacyjne rozwiązanie, pozwalające na bezprzewodowe ładowanie samochodów elektrycznych podczas jazdy. Zbudowany specjalnie odcinek drogi nazwano „Areną przyszłości”. „Arena del Futuro” to owalny odcinek drogi, który pozwala na ładowanie samochodów elektrycznych podczas jazdy. P…

Mercedes, który da elektrykom zasięg 1000 kilometrów

Nowy koncept Mercedesa Vision EQXX ma dysponować zasięgiem ponad 1000 kilometrów. I to nie za sprawą dużych i ciężkich akumulatorów, ale niskiego zużycia energii – dwukrotnie niższego od tego, co cechuje obecne elektryki tej marki. Mercedes Vision EQXX to samochód piękny urodą łączącą proporcj…


© All rights reserved. B2C Group sp. z o.o.
Powered by Libermedia.
Do góry
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com