Volvo i Northvolt podały informację o lokalizacji nowej fabryki akumulatorów. Zakład mający docelowo produkować rocznie ogniwa o pojemności 50 GWh stanie w Goteborgu. Moce produkcyjne to pół miliona akumulatorów, które trafią do samochodów Volvo i Polestar.
Fabryka to wynik umowy podpisanej przez obie firmy w ubiegłym roku. Wspólne inwestycje mają sięgnąć 30 mld koron szwedzkich, czyli ponad 13 miliardów złotych. Zbudowano już centrum badawczo – rozwojowe, w którym 300 inżynierów pracuje nad przyszłą generacją ogniw. Nowa fabryka w pierwszym etapie ma produkować rocznie akumulatory o mocy 30 GWh, a docelowa produkcja ma osiągnąć poziom 50 GWh. Rozpoczęto już etap uzyskiwania zezwoleń, budowa ruszy w przyszłym roku, a w 2025 roku z fabryki mają wyjechać pierwsze baterie.
Szwedzi sprawdzili kilkanaście miejsc. Wybrali Goteborg ze względu na logistykę – to port, z którego blisko do szwedzkiej fabryki Volvo, a morzem także do drugiego europejskiego zakładu Volvo w Gandawie. Z Goteborga do Gandawy już codziennie pływają statki z częściami.
Zdaniem Petera Carlssona, współzałożyciela i CEO Northvolt popyt na akumulatory w Europie rośnie skokowo, ale inwestycje w ich produkcję nie postępują tak szybko, jak zapowiadało wielu producentów. Jego zdaniem to wynik problemów związanych ze znacznym niedoborem kompetencji, wąskich gardeł w łańcuchach dostaw materiałów, ale także wyposażenia fabryk, które są spowodowane zbyt szybkim rozwojem mocy produkcyjnych. Carlsson uważa, że najlepszym wyjściem są wspólne inwestycje producentów samochodów i ogniw. Northvolt oprócz własnej fabryki, która wkrótce rozpocznie produkcję, stawia także wspólną fabrykę z Volkswagenem, gdzie ma produkować 16 GWh, a teraz rusza z budową fabryki razem z Volvo.
Carlsson uważa, że Europie potrzeba tego typu fabryki, bo wraz z nimi zaczną się rozwijać także łańcuchy dostaw, a tylko kompletna produkcja zmniejszy zależność od Azji i pomoże zaspokoić stale rosnący popyt na nowe baterie.